Czerwiec minął i zostawił mnie z uszczuplonym portfelem.
Sytuacja na giełdach jest trudna i skłaniam się ku opinii, że indeksy nadal będą kontynuować marsz w dół, co obstawiłem kupując certyfikaty RCSDXA0412, których cena odzwierciedla odwrotność ruchu cen akcji spółek notowanych na niemieckiej giełdzie we Frankfurcie, innymi słowy jeśli frankfurcki indeks idzie w dół, to certyfikaty drożeją.
Kiedy wracam do analogicznego wpisu z maja, widzę że spadki na giełdach trwają już drugi miesiąc i jak narazie nic nie wskazuje na to aby miały się zatrzymać.
Mimo tych problemów postanowiłem zainwestować ok. pln 2000 w debiut Taurona, który niestety
nie udał się.
Dlatego powoli pozbywam się akcji, z wyjątkiem PGE i Milkpol - zamrażam w nich pieniądze, ponieważ nie mam chwilowo noża na gardle i mogę sobie na to pozwolić, ale nigdy nic nie wiadomo, więc może się zdarzyć tak, że sprzedam je ze stratą.
Prócz tego w tym miesiącu musiałem wyjąć nieco grosza na ubezpieczenie samochodu, choć z drugiej strony odłożyłem aż pln 700, co w dużym stopniu złagodziło wydatek.