wtorek, 6 lipca 2010
Energia elektryczna.
W kontekście futurystycznych rozważań na temat energetyki przyszłości, kiedy pisałem o inwestowaniu w projekt fuzji jądrowej, dzisiaj odsyłam Was do artykułu znalezionego na Interia.pl., a napisanego na podstawie tekstu opublikowanego w miesięczniku "Wiedza i Życie".
Tekst traktuje o inwestycjach w technologię instalowania elektrowni słonecznych na orbicie geostacjonarnej Ziemi i przesyłania uzyskanej energii do stacji odbiorczych na powierzchni naszej planety.
Zainteresowani niech klikną tutaj.
Temat dość lekki i odpowiedni na wakacyjny odpoczynek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Już kiedyś słyszałem o tej koncepcji. Na Interię nie wchodzę, ale swego czasu naukowcy nie mieli pomysłu na realny pomysł przesyłu energii na Ziemię. Rozwiązano ten problem?
OdpowiedzUsuń@ matipl
OdpowiedzUsuńProponowane jest wysylanie rozproszonej wiazki (wiazek ?) mikrofal, ktora jest odporna na zmienne warunku pogodowe, a dzieki temu ze jest rozproszona nie ugotuje np. przeltujacego przez nia ptaka.
A kontunujac kwestie ptakow, inna sprawa jest dlugtrwaly wplyw mikrofal na zycie biologiczne w dlugim okresie czasu (kilkadziesiat lat), dla przykladu taki masaz z mikrofal nie jest dobry dla meskiego nabialu - zbyt mocne lub dlugotrwale podgrzewanie plemnikow uszkadza je :).
No i na koniec pozostaje jeszcze pytanie jak efektywna jest ta metoda (straty energii w atmosferze ziemskiej).
Swoja droga to jest niezla pozywka dla pisarzy sci-fi, ktorzy moga roztaczac przed nami obraz elektrowni, ktore w kazdej chwili moga sie zmienic w smiercionosna (przynajmniej dla plemnikow i ptactwa) bron masowego razenia - stare, "dobre" promienie smierci :).