G R A G I E Ł D O W A.

czwartek, 19 września 2013

Gdzie potoczy się Apple ?


We wrześniu Apple, jak każdego roku, zorganizował konferencję, na której pokazał swoje nowe produkty. Czas, jak sądzę, nie jest wybierany przypadkowo, albowiem wrzesień jest to ostatni właściwie miesiąc, kiedy jest jeszcze pora by złożyć zamówienia i dostarczyć towar do magazynów oraz sklepów przed Bożonarodzeniową gorączką zaków.

Firma ogłosiła wprowadzenie dwóch nowych modeli iPhona oznaczonych 5C oraz 5S. Pierwszy z nich to stara, dobra `‘piątka” opakowana w nowe, kolorowe obudowy, drugi model zaś to telefon z lepszym procesorem A7 oraz nową odsłoną systemu operacyjnego IOS7, czyli „piątka” na sterydach. Jedynym unowocześnieniem, które zwróciło moją uwagę jest czytnik linii papilarnych umieszczony w okrągłym przycisku pod ekranem, dzięki, któremu można np. płacić za aplikacje w Apple Store. Jak dla mnie miłe usprawnienia, ale nic na miarę rewolucji, które gotował nam co roku stary Jobs.   

Nie to jednak jest ważne w całej historii. Piszę o nowym iPhonie, by opowiedzieć o Apple, które było firmą zbudowaną na wizji jednego człowieka - Steve’a Jobsa. Śledząc ostatnią konferencję już dzisiaj widzę, że firma porzuca wizję forsowaną (często brutalnie i na siłę) przez swojego założyciela - tworzenia produktów które są fajne i elitarne - nie dla wszystkich, tylko dla niektórych, które są wyznacznikiem, symbolem pewnego sposobu myślenia, przynależności do elity ludzi wystarczająco zamożnych by przepłacić za niezwykły przedmiot, który jest piękny, który mówi jestem nieco inny od reszty, jestem nowoczesny i nieprzeciętny.
Ten rok zmienił Apple z firmy elitarnej, w coś, co bym nazwał drugą Nokią - podejżewam, że nowym hasłem zarządu stało się zwiększanie sprzedaży i poszerzanie grupy odbiorców, w myśl zasady, że będziemy tworzyć telefony dla wszystkich, kolorowe i czarno-białe, tanie i drogie. Czyli Apple postanowił stanąć w jednym szeregu z takimi gigantami jak np. Samsung, który tworzy produkty dla wszystkich. Dotąd Apple miało swoją niszę, gdzie mniejszą liczbę potencjalnych odbiorców rekompensował sobie wyższymi marżami ze znakomitym zresztą skutkiem. Mam wrażenie, że nowy kierunek, obrany przez obecny zarząd z Cupertino, wykluczy ich z dotychczasowej niszy rynkowej.
Produkt Apple przestaje być elitarny, niezwykły, staje się takim samym kolorowym urządzeniem elektronicznym, jak np. telefony Nokii, która (na marginesie) ostatnio została wykupiona przez Microsoft.
To, co się obecnie dzieje z firmą Apple nie oznacza jej rychłego końca, ale będzie mi brakowało tych niezwykłych przedmiotów, które dzięki autorytarnym rządom Jobsa udawało się wycisnąć z działu projektowego Apple.
Czy Apple podzieli los Nokii ? Tego nie wiem, ale teraz są trochę bliżej tego niż kiedyś.