G R A G I E Ł D O W A.

poniedziałek, 27 czerwca 2011

Nowe lokaty grupy Leszka Czarneckiego

Grupa banków należących do Leszka Czarneckiego nie ustaje w wysiłkach przyciągnięcia kapitału należącego do drobnych ciułaczy. Kolejne banki Czarneckiego prześcigają się w podnoszeniu oprocentowania lokat, przez co wydaje się, że uczestniczymy w festiwalu coraz to atrakcyjniejszych ofert dla oszczędzających. Ciekawe jednak, że głównym aktorem tego happeningu są banki należące do wspomnianego biznesmena. Być może rację ma App - pisząc o przyczynach tego stanu rzeczy, w tym wpisie. Mnie to jednak nie zraża i jak narazie trzymam oszczędności w różnych bankach należących do tego pana.

Dzisiaj zaś otrzymałem e-mail, że internetowy oddział Getin Banku ponownie oferuje 2 miesięczną lokatę na start, oprocentowaną 8% w skali roku (co daje 6,45% netto). Kwota minimalna wynosi pln 500, maksymalna pln 10000. Więcej szczegółów można znaleźć w karcie produktu. Zdaje się, że mogą ją otworzyć również osoby, które już wcześniej otwierały Lokatę na Start w Getin Banku. Co więcej jedna osoba może złożyć do 10 dyspozycji.
Kolejnymi ciekawymi produktami są lokaty oferowane przez Idea Bank. Pierwszą z nich jest Lokata Antyinflacyjna zakładana na 3 lub 12 miesięcy, oferująca oprocentowanie liczone wg zasady: WIBOR (czyli inflacja wg GUS) + 1%. Innymi słowy, w założeniu lokata ma nas chronić przed coraz rosnącą inflacją i dawać niewielką premię w wysokości 1%. Obecnie oprocentowanie netto tej lokaty wynosi ok. 5,5% dla lokat 12 miesięcznych. Zainteresowani mogą przeczytać więcej na temat tego produktu tutaj.
Gwoli ścisłości jest to druga wersja Lokaty Antyinflacyjnej. Pierwsza, dawała oprocentowanie WIBOR + 1,5% i zakładana była na 24 miesiące z możliwością zerwania jej co 3 miesiące bez utraty odsetek.
Ten sam bank ma jeszcze w ofercie Lokatę Idealną, oprocentowaną od 6,52 do 8,11% (5,25 do 6% netto) w zależności od okresu, na jaki założymy lokatę. Więcej na temat tego produktu można przeczytać w tym miejscu.
Widać więc, że coś drgnęło w sprawie lokat i przy najmniej do końca roku, póki podatek Belki znów nie zacznie nam pożerać zysków, można być może nie zarobić, ale dość skutecznie ochronić kapitał przed cichym zabójcom pieniędzy - inflacją.

środa, 8 czerwca 2011

Inwestyjce w rytmie bossa.

Pozbywszy się w maju wszystkich akcji z portfela, mogłem zająć moją emeryturą i kontem IKE. Dodatkową motywacją, by się tym zając było, to że od jakiegoś już czasu obserwowałem  gorsze niż jeszcze jakieś dwa-trzy lata temu wyniki inwestorów z TFI Arka, a przy tym mając w pamięci wszystkie te opłaty jakie sobie winszują za zarządzanie moimi pieniędzmi, pomyślałem, że już czas na zmiany i wzięcie spraw we własne ręce.
Grając już jakiś czas na giełdzie, pomyślałem, że może taniej będzie jeśli sam zacznę kupować i sprzedawać akcje, pomnażając (mam nadzieję) pieniążki na moją przyszła emeryturę.