G R A G I E Ł D O W A.

środa, 8 czerwca 2011

Inwestyjce w rytmie bossa.

Pozbywszy się w maju wszystkich akcji z portfela, mogłem zająć moją emeryturą i kontem IKE. Dodatkową motywacją, by się tym zając było, to że od jakiegoś już czasu obserwowałem  gorsze niż jeszcze jakieś dwa-trzy lata temu wyniki inwestorów z TFI Arka, a przy tym mając w pamięci wszystkie te opłaty jakie sobie winszują za zarządzanie moimi pieniędzmi, pomyślałem, że już czas na zmiany i wzięcie spraw we własne ręce.
Grając już jakiś czas na giełdzie, pomyślałem, że może taniej będzie jeśli sam zacznę kupować i sprzedawać akcje, pomnażając (mam nadzieję) pieniążki na moją przyszła emeryturę.
Spędziłem trochę czasu w Internecie szukając najkorzystniejszej oferty konta IKE w postaci rachunku maklerskiego. Mój wybór (dla części czytających pewnie oczywisty) padł na Bossa prowadzony przez biuro maklerskie BOŚ Bank. DM BOŚ oferuje konto IKE pozwalające inwestować w papiery wartościowe, którymi handluje się na warszawskiej GPW, w efekcie oznacza to, że lokujemy nasze oszczędności w polską gospodarkę - poza kilkoma instrumentami w rodzaju certyfikatów Raiffaisena, nie mamy wielu sposobności "wyeksportowania" gotówki za granicę.
O wyborze tego konta zdecydowało kilka faktów:
- DM BOŚ nie pobiera opłat za prowadzenie IKE oraz powiązanego z nim rachunku maklerskiego
- prowizja za kupno akcji wynosi: 0,38% (min pln 5), obligacji 0,19 % (min pln 5), czyli nieco taniej niż w mBank, gdzie jest 0,39%, choć opłata minimalna wynosi tam pln 3
- konto oferuje dostęp do podstawowej wersji NOL3,
- możliwość korzystania z ciekawych opcji, kupna/sprzedaży papierów wartościowych, takich jak np. DMM+, więcej na ten temat można znaleźć tutaj
- posiada niezły serwis informacyjny oraz forum,
- podoba mi się system transakcyjny, kilka informacji, przydatnych przy handlu na giełdzie, np. wstępne przeliczenie kosztów inwestycji podczas zakupów.
Wytrawnym graczom giełdowym, wiele z opisanych wyżej cech, może wydawać się standardem i oczywistą oczywistością, jednak ja dotychczas pracowałem na prościutkim e-Maklerze mBanku, więc dla mnie to istny "wypas" :).

Założenie konta IKE jest proste - wystarczy zarejestrować się za pośrednictwem strony internetowej http://www.bossa.pl/ i po kilku dnia do naszych drzwi zapuka kurier z paczką dokumentów - jest ich sporo i radzę wcześniej poczytać sobie ich wersję elektroniczną, dostępną na stronie bossa.pl. Ja tego nie zrobiłem i nie wpisałem wielu istotnych danych, a kurier ma tylko 10-15 minut na odbiór podpisanych papierów, więc potem musiałem wysyłać dodatkowe dokumenty.
Inną opcją jest pójście do jednej z kilku placówek DM BOŚ, ale to tylko opcja dla mieszkańców dużych miast. Warto wspomnieć, że DM BOŚ pomaga przenieść (przetransferować) środki ze starego IKE na nowe konto w ich DM, a przy tym pracownicy tej instytucji bardzo pomagają i szybko odpisują na e-maile, więc pod tym względem jestem bardzo zadowolony z ich obsługi.

Koniec końców za pośrednictwem poczty otrzymałem gotowe pismo, z którym udałem się do TFI Arka i voila, po ok. tygodniu mój rachunek w BOŚ został zasilony.
Postanowiłem, że te ciężko zarobione pieniądze powinny być ulokowane w miarę bezpiecznie, wieć 80% środków zainwestowałem w akcje na rynku Catalyst.
Za ok. 20% kupiłem obligacje Ganta, za ok 15% obligacje Primer Car Management, a za resztę kupiłem obligacje komunalne miasta Warszawy. Pozostałem środki chcę ulokować w akcjach którejś ze spółek z WIG20 (najchętniej PZU).
Jak widać więc preferuję model odpowiadający funduszowi zrównoważonemu, co wynika to charakteru konta IKE, jest to inwestycja długoterminowa na kilkadziesiąt lat, więc tak naprawdę chcę kupować papiery, które będą tam sobie leżały po kilka, a nawet kilkanaście lat (jak obligacje m. Warszawy), generując być może niezbyt wielki, ale w miarę bezpieczny zysk.

Cóż to dopiero początek i z całą pewnością IKE w postaci rachunku maklerskiego wymaga znacznie większej atencji niż fundusz inwestycyjny. Dodatkowo IKE w postaci rachunku maklerskiego, wbrew pozorom, nie zapewnia też tak dużej płynności, jak fundusz inwestycyjny, ponieważ posiadając daną klasę papierów wartościowych należy rozważnie decydować o ich zbyciu i kupnie innej klasy instrumentów - nie tak łatwo zamienić wszustkie obligajce z portfela na akcje i na odwrót. Podczas, gdy konwersja jednego fundusz, w inny jest kwestią dwóch, trzech kliknięć, bez zaprzątania sobie głowy jak, właściciel danego TFI sprzeda posiadane papiery wartościowe i kupi inne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz