Ruch naszej giełdy jest jednak tylko (jak się wydaje) odbiciem zachowań amerykańskiej giełdy na Wall Street, która w pierwszej połowie tygodnia poszła ładnie do góry w reakcji na publikacje wyników kwartalnych spółek z kraju, który niegdyś należał do Indian (Alcoa, Intel i in.), a które okazały się lepsze niż oczekiwano (osobną kwestią jest pytanie czy te wyniki są zasługą sprawnych i twórczych księgowych, czy też jest to rzeczywisty wzrost rentowności działalności operacyjnej tych podmiotów).
Z kolei druga połowa mijającego tygodnia, pod wpływem gorszych informacji makroekonomicznych z USA i Chin, przyniosła już pewne ochłodzenie i powrót indeksów pod kreskę, czyli w naszym wypadku poniżej 2400 pkt.
Swoja drogą, gdzie te czasy, kiedy zastanawiałem się, kiedy WIG20 przekroczy 2700 pkt ? :).
Czy to jest tylko chwilowa korekta przed letnim rajdem indeksów w górę, wzorem hossy z zeszłego roku ? Nie wiem, ale skłaniam się raczej ku koncepcji, że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki, więc na dzień dzisiejszy bardziej obstawiam dalsze spadki i być może ruch boczny pomiędzy 2200, a 2400 pkt na WIG20.
Dlatego systematycznie pozbywam się z mojego prywatnego portfela akcji, sprzedając na chwilowym odbiciu Milkpo-NC i Digital-NC, dzięki czemu zrealizowałem skromy zysk, z czego się bardzo cieszę po kiepskim czerwcu.
Dodam jeszcze, że wspomniane dwie spółki plus IQP-NC to przedsiębiorstwa z rynku New Connect, którymi się interesuje i obserwuję ich kursy.
Myślę, że będę do nich powracał, bo są to zdrowe firmy generujące zyski, szczególnie bezpiecznie czuję się inwestując w Milkpol zajmujący się produkcją przetworów mleczarskich, a to z tego względu, że kiedyś ramach pracy zawodowej wykonywałem usługi dla tego sektora gospodarki, więc znam go trochę. Poza tym oceniam, że szeroko pojęta branża spożywcza, jest jedną z tych, które będą się rozwijać w naszym kraju.
Dokładnych liczb i kwot jeszcze nie podaję, bo pojawią się one w miesięcznym podsumowaniu portfela.
Przy okazji sprzedaży Digital z NC, ujawniła się mała płynność tego rynku.
W środę wystawiłem ten papier na sprzedaż nieznacznie poniżej ceny rynkowej licząc na szybka finalizację transakcji.
Niestety zabrakło chętnych do kupna i w pierwszym momencie sprzedałem tylko jedną akcję z 740 posiadanych, więc dopiero w piątek poszła reszta tych papierów.
Nie wspomniałem jeszcze o portfelu gry giełdowej, z którego sprzedałem Warfarmę za 1,76 pln, dzięki czemu wyszedłem na tej spółce na zero, co jest ok w obecnym czasie - wartości liczbowe tej transakcji znajdziecie w zakładce dotyczącej portfela gry giełdowej.
Prócz tego sprzedałem franki, być może za wcześnie i wbrew temu co napisałem powyżej, ale jestem zdania, że kurs CHF powyżej pln 3,00 znajduje się powyżej poziomu równowagi , więc będę czekał z gotówką, aż kurs tej waluty zejdzie spowrotem do wartości 2,7-2,9 i kupię ją ponownie dokładając kolejne pln 500. Na razie cieszę się zyskiem i spokojnie trzymam złotówki czekając na nową okazję. Zresztą w przypadku obcych walut nie śpieszę się, bo nie ma po co, kupno i sprzedaż tego instrumentu finansowego traktuję jako narzędzie długofalowej spekulacji.
Przed nami weekend, który zamierzam spędzić odpoczywając, czego i wam życzę. Niestety w przyszłym tygodniu mogę być nieaktywny na blogu, bo kolega z pracy idzie na urlop, więc będę miał więcej pracy. Nie ma jednak tego złego... za kolejne dwa tygodnie ja idę na wypoczynek :).
Tradycyjnie zachęcam was do wysyłania swoich propozycji inwestycyjnych dla portfela gry giełdowej.
Żeś sprzedał Mostostal Płock a właśnie dzisiaj ruszył na północ. A nawet nie był blisko SL.
OdpowiedzUsuń@Marek,
OdpowiedzUsuńWiem, teraz sobie pluje w brode. Nic to, nauka na przyszlosc, zeby nie ulegac wahaniom rynkowym.