G R A G I E Ł D O W A.

niedziela, 29 maja 2011

Pożegnanie z Aliorem.

W zeszłym miesiącu postanowiłem zakończyć mój romans z Alior Bankiem i rozpocząć nowy związek z Citi Bank Handlowy, który w ostatnim czasie rozpoczął dość intensywną kampanie reklamową (pewnie Wam znane reklamy z siwowłosym radiowcem, sypiącym polskimi oraz amerykańskimi przysłowiami). Prócz tego włodarze tego banku zaprzęgli sprzedawców do wytężonej pracy - w firmie, w której pracuję pojawiła się dwójka z nich, oferując "produkt skrojony" specjalnie dla naszej firmy :), tzn. darmowe konto ROR oraz kartę kredytową.

Kartą kredytową nie byłem zainteresowany, ale z dziennikarskiego obowiązku wspomnę tylko, że jest to darmowa karta, tzn. nie płacimy za jej wydanie (nie pamiętam, czy jest jakaś opłata roczna), mamy ok. 50 dni grace period, dodatkowo karta daje różne zniżki w sklepach biorących udział w programie zniżkowym Citi Banku.
Mnie interesowało konto i związana z nim karta bankomatowa Master Card. Produkt zapewnia bezpłatne wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce oraz z bankomatów należących do Citi Bank za granicą. Jest to opcja bez której, nie wyobrażam sobie już karty bankomatowej, a dająca swobodę dostępu do własnych pieniędzy wszędzie, bez konieczności szukania bankomatów rodzimego banku. Karta obsługuje też zbliżeniową technologie PayPass (bodajże,dla płatności do pln 50/dzień transakcja, a do 200 dziennie). Prócz tego konto ma wszystkie cechy współczesnego konta internetowego, czyli cytując za reklamą. Zero złotych za:
* za wydanie i utrzymanie karty do konta MasterCard® PayPass™

* za wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce
* za przelewy krajowe przez Internet
* za prowadzenie konta, jeżeli wpływ na konto (wow dzięki banku, że pozwalasz za darmo przelewać do ciebie nasze pieniądze :) )
* za prowadzenie konta w walucie obcej
* za mobilny dostęp do konta.
Jeden haczyk polega na tym, że miesięczne wpływy na konto muszą być nie mniejsze niż pln 1500 (inaczej standardowa opłata za prowadzenie konta wynosi pln 7). Jest to zatem produkt dla osób, które poszukują głównego konta, na które będą przelewać co miesięczną pensję.
Acha warto wspomnieć, że mieszkańcom Warszawy i Wrocławia karta Citi może też służyć jako karta miejska, uprawniająca do przejazdów środkami komunikacji publicznej, którą doładowujemy jak zwykły, elektroniczny bilet okresowy.

Słabą stroną produktu Citi, jest stosunkowo niewielka liczba oddziałów tego banku w Polsce. W moim mieście są chyba tylko dwa lub trzy odziały, jednak dla mnie to nie jest wielki problem, ponieważ wieloletnie kontakty z różnymi pracownikami instytucji finansowych, nauczyły mnie, aby ograniczać tego typu kontakty do minimum, dla własnego zdrowia psychicznego.

Sam serwis internetowy jest w porządku, nie wiesza się i nie zacina, jak ten w Aliorze i daje się go łatwo opanować już po jakiejś godzinie nauki.

Jeszcze słowo o bankomatach Citi - dla mnie są fajne. Duże, podświetlone, z pokaźnymi tabliczkami, które łopatologicznie pokazują co, gdzie wkładać i skąd wyjmować :).

Na zakończenie warto napisać o Alior Banku - muszę przyznać, że zdecydowałem się na rozstanie z tym bankiem tylko dlatego, że w Citi nie płacę już nic, co miesięcznie pozwala mi zaoszczędzić pln 5. Niby nie wiele, ale nie lubię płacić za coś, co mogę mieć za darmo - taki już ze mnie "centuś". Jeśli chodzi o obsługę klienta, to moim zdaniem w Alior Banku jest ona na jednym z najwyższych poziomów - nigdy nie spotkałem się z ignorancją (BZ WBK)czy też arogancją (PKO BP), jak w innych bankach. Nawet jeśli dany pracownik nie wiedział czegoś o danej sprawie, przyznawał to, zbierał informacje i powracał do mnie z interesującą mnie kwestią (nawet, jeśli była to wiadomość przekazana telefonicznie, następnego dnia po wizycie). Jednak prawdziwą piętą achillesową Aliora jest ich system transakcyjny. Nawet kiedy wypowiadałem umowę, sprawił on przykrą niespodziankę - otóż na koncie EUR pozostało mi kilkanaście eurocentów, niestety system Aliora nie pozwala wypłacać kwot poniżej 1 eur, więc musiałem najpierw wpłacić tam złotówki, aby dopełnić kwotę do 1 eur, a potem spowrotem je wypłacić, oczywiście wszystko po kursie Alior Banku, przez co straciłem kilka złotówek. To oczywiście "pikuś", jak mówi jedna z reklam, ale niesmak pozostał.

6 komentarzy:

  1. CITI a nie CITY :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdemu posiadaczowi czegokolwiek w Citibanku szczerze współczuję:)

    OdpowiedzUsuń
  3. "do pln 50/dzień"

    Do 50 zł na transakcję. Limit dzienny to około 200 zł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozostaje miec nadzieje, ze uslugi maja wyzszy poziom niz 10 lat temu ;-) Gdy zamykalam tam konto gdzies w 2003r, to wrecz nienawidzilam tego banku.

    OdpowiedzUsuń
  5. @Anonimowy
    Dzieki, juz poprawilem
    @bilancio
    Racja - skorygowalem tekst

    @Piotr, Richmond
    Coz pozyjemy, zobaczymy, jak na razie nie mialem do czynienia z pracownikami tego banku, wiec nie mam zastrzezen, ale czas pokaze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Te specjalne propozycje citi to niezła ściema ;) Konto ze wskazaną taryfą istnieje w standardowej ofercie od dawna. Kiedyś nazywało się to CitiOne Direct i promocja obowiązywała pod warunkiem złożenia wniosku przez Internet, później zmienili nazwę na "konto internetowe" przy okazji robiąc z warunków promocji podstawową taryfę dostępną dla każdego.

    System transakcyjny jest stabilny, ale ma swoje kwiatki. Osobiście najbardziej mnie denerwuje pojawianie się operacji (w szczególności przelewów wewnętrznych z rachunków innych klientów) w historii rachunku z enigmatycznym opisem "zlecenia różne". Pełne informacje (dane osobowe, tytuł operacji) pojawiają się po kilkunastu-kilkudziesięciu godzinach.

    I jeszcze sprostowanie w kwestii PayPassa: nie ma ograniczenia kwoty transakcji. Próg 50 PLN dotyczy kwoty, od której wymagane jest dodatkowo wpisanie PINu (poniżej wystarczy zbliżyć kartę do czytnika).

    OdpowiedzUsuń