G R A G I E Ł D O W A.

piątek, 23 lipca 2010

Rachunki bankowe - studium przypadku.


Ostatnio zrobiłem mały przegląd rachunków bankowych, które posiadam i uświadomiłem sobie, że mam już 4 aktywne ROR-y, mimo że przez ostatnie 10 lat wystarczał mi tylko jeden plus drugi, obowiązkowy z racji posiadanego kredytu hipotecznego. Widać, że w ostatnim czasie coś się we mnie zmieniło, być może zacząłem dojżewać, być może kobieta część mojej natury doszła do głosu, a może to tylko zwykła niestrawność, ale z pewnością nie jestem już tą samą osobą co jeszcze nie tak dawno temu.
A wszystko, jak to zwykle w bajkach z morałem bywa, zaczęło dawno, dawno temu, za górami, za lasami...

Czyli jesienią zeszłego roku.


Wówczas to straciłem moje finansowe dziewictwo i wzorem blogerów zajmujących się tą jakże wstydliwą (szczególnie w kraju Lecha i Kraka) dziedziną ludzkiej aktywności, zacząłem się interesować własnymi pieniędzmi, a dokładniej rachunkiem bankowym, który posiadam.

Wówczas hitem było konto w Alior Bank-u, gdzie za pln 3 miesięcznie (teraz płacę już pln 5) otrzymałem dostęp do darmowych bankomatów w kraju i zagranicą (to nic, że od pięciu lat nigdzie nie wyjechałem na wakacje:) ), przyzwoite oprocentowanie na lokacie nocnej, darmowe prowadzenie konta i darmowe przelewy internetowe. Dla mnie, wiernego klienta PKO BP/Inteligo, płacącego co miesiąc ok. pln 10 za prowadzenie rachunku i przelewy, wszystko to brzmiało jak cudowny sen. Moje młode serce przepełniało szczęście, do czasu aż zacząłem korzystać z internetowego systemu transakcyjnego Aliora, który w porównaniu do Inteligo wypada blado, ale o tym pisałem kiedy indziej. Mimo to pozostaję wierny panu w meloniku, z  uwagi na niższe koszty i darmowe bankomaty.

A potem to się rozhulałem i wszystko poszło jak lawina. A to przeczytałem, że dzięki mBankowi mogę za darmo nabywać jednostki uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych. Potem dowiedziałem się o darmowym koncie w BZ WBK, z którego mogę zarządzać moim kontem IKE i już nie muszę wystawać w kolejkach, w oddziale banku, gdzie spocona pani Jadzia nic, a nic nie potrafi obsługiwać systemu komputerowego własnego banku, o uzyskaniu jakiejś informacji nie wspominając. Pomyślałem sobie wówczas basta, od teraz będę to robił sam, w końcu jestem już dużą dziewczynką.

Na koniec też muszę wspomnieć o ROR-ze w Nordei, ale to musiałem wziąć, bo wymarzyłem sobie, że zostanę ich niewolnikiem i zaciągnąłem kredyt hipoteczny.
No i tak raptem z jednego zrobiły się cztery rachunki bankowe, każdy służacy do czegoś innego, na szczęście wszystkie one są mi przydatne.

Rachunek w Alior pełni funkcję podstawowego ROR-u, skąd wykonuję wszystkie stałe płatności, ale też dzięki przypisanej do niego karcie debetowej mam możliwość darmowego wybierania pieniędzy z dowolnego bankomatu w Polsce i za granicą. Dzięki temu nie muszę tak, jak kiedyś biegać po mieście szukając bankomatu PKO BP.

Rachunek w mBank służy mi do inwestowania i odkładania pieniędzy na większe wydatki roczne, takie jak np. ubezpieczenie samochodu.
Prócz tego uruchomiłem usługę Supermarketu Funduszy Inwestycyjnych oraz eMaklera, ten pierwszy produkt pozwala mi kupować jednostki funduszy inwestycyjnych w ok. 300 funduszach, więc mam szerokie pole do popisu, mogąc przebierać w bardzo wielu produktach krajowych i zagranicznych.
Jeśli zaś chodzi o eMaklera, to mimo swej toporności jak narazie dobrze mi służy jako rachunek maklerski i pozwala obracać papierami wartościowymi na naszej rodzimej giełdzie w Warszawie.
Dla takiego drobnego inwestora, jak ja to dobrze dobrana oferta, idealnie pasująca do mojego profilu - amatorskiego inwestora, dysponującego stosunkowo niewielkimi kwotami pieniędzy.
Ważną cechą rachunku w mBanku, jak i pozostałych dwóch produktów jest brak opłat za ich prowadzenie i za nabywanie jednostek funduszy inwestycyjnych. W eMaklerze płacę prowizję w wysokości 0,39% wartości transakcji, min. 3 pln za każde zlecenie kupna lub sprzedaży.

Jak już wcześniej wspomniałem, rachunek w BZWBK otworzyłem, bo chciałem wygodniej zarządzać posiadanym przeze mnie rachunkiem IKE (Indywidualne Konto Emerytalne), na którym odkładam pieniądze na przyszłą emeryturę (o ile mnie wcześniej jakiś szlag nie trafi i nie wyciągnę nóg w wieku 40 lat). Dzięki rachunkowi w BZWBK mogę łatwo (bez konieczności narażania się na kontakt z pracownikami tego banku) zarządzać oszczędnościami i decydować w którym z funduszu inwestycyjnych Arka trzymać pieniądze.
Poza tym mam tam rachunek walutowy, na który przelewam waluty zagraniczne, które kupuję w Walutomacie, dzieki czemu nie płacę za przelew zagraniczny.

Na koniec pozostaje czwarte konto w Nordea bank, które mam, bo muszę, ale o tym już pisałem wcześniej. Ogólnie rachunek jest ok i szczęśliwie dla mnie jest on darmowy, jednak służy mi tylko do regulowania co miesięcznej raty kredytu.

Warto jeszcze wspomnieć, że cechą wspólną wszystkich tych rachunków jest ich darmowość. W obecnym czasie normą jest bezpłatne prowadzene rachunku (nie mówiąc już o otwarciu i zamknięciu) i bezpłatne przelewy krajowe, również karta debetowa powinna być darmowa (w przypadku Aliora miesięczny koszt pln 5 kompensuje mi przyzwoita lokata nocna). Godzenie się na płatność za pierwsze dwa elementy i coraz częściej też za kartę oznacza wybór gorszego produktu.
Innymi słowy chłopcy i dziewczęta to, że przelewacie swoje pieniądze do banku to już jest dla niego wystarczająca nagroda i należy wybierać produkty darmowe, inne nie wchodzą w rachubę.

Wydaje mi się, że wzrost liczby posiadanych rachunków bankowych, to naturalna kolej rzeczy, w przypadku kiedy zaczynamy się interesować własnymi finansami i poszukiwać najlepszych produktów w dobrej cenie.
Okazuje się bowiem, że nie ma jednego, najlepszego konta, nadającego się do wszystkiego, każdy z banków ma inną ofertę, zwykle skonstruowaną tak, że jedna czy dwie rzeczy są super korzystne, a pozostałe już takie sobie.

Nie należy bać się zmiany banku i głównego rachunku ROR, z czasem każdy z nas się zmienia i ma nowe potrzeby (ja np. już niedługo kupię swój pierwszy stanik, jak będę żarł tyle słodyczy co teraz) - wiąże się to tylko z ok. 2 godzinami wpisywania nowych zleceń stałych w nowym banku i wręczeniem pracodawcy pisemka, w którym informujemy o zmianie numeru rachunku. Informację do urzędu skarbowego wysyłamy na odpowiednim (bardzo prostym) formularzu przy okazji wysyłania rocznego zeznania PIT, jak skorzystacie z jakiegoś darmowego programu do wypełniania PIT-a, to ten formularz tam będzie na 99% i program poprowadzi was za rękę, więc to nie jest taka straszna harówka jak by się mogło wydawać.
Oczywiście nie można też przesadzić w drugą stronę i pootwierać sobie kilkunastu niepotrzebnych rachunków, z których się nie korzysta. W końcu część z nich wymaga spełnienia pewnych warunków, aby pozostały darmowe (np. określone saldo), a poza tym regulaminy bankowe ciągle się zmieniają i konto, które niedawno było darmowe, z czasem może stać się płatne.
Innymi słowy trzeba mieć kontrolę nad posiadanymi rachunkami, ale z pewnością nie należy bać się zmian i otwarcia więcej niż jednego ROR-a.

A jeśli ktoś z was chciałby lub chciałaby pośrednio wesprzeć kupno mojego pierwszego w życiu stanika, może skorzystać z linka po prawej stronie i wejść do Sklepu z produktami finansowymi ! .
Jeśli któryś z zaprezentowanych tam produktów finansowych (np. konto bankowe) zainteresuje was i zechcecie go mieć, ja dostanę prowizję od danego banku lub przedsiębiorstwa.

7 komentarzy:

  1. Moje Combo:
    WBK-IKE,Walutomat.pl
    mBank - eMakler,SFI, Kokos.pl
    MeritumBank - karta debetowa 2 PLN(0 przy 200 PLN wydanych kartą miesięcznie) wszystkie bankomaty na świecie za darmo dla wypłat od 200 PLN, KMZarabiające 4,5%/kapitalizacja dzienne,Przelew (Zakra.pl)
    Polbank - karta kredytowa 1% z moneyback (0 zł przy 5 transakcjach miesięcznie)+opcja rat 0% (RRSO ok.9%), KMOszczędzające 5,5%

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako protomonetki mogą służyć jeszcze :
    1) konto optymalne na openonline.pl
    *tylko nie brać żadnych prezentów ;)
    2) db24.NET w DeutcheBanku

    OdpowiedzUsuń
  3. @niktwazny
    Polbank zawsze mial dobre oprocentowanie na swoich kontach (jesli nie najlepsze na rynku), pewnie warto czesc pieniedzy trzymac na ich rachunkach, trzeba tylko pamietac o pewnym ryzyku, zwiaznym z tym, ze Polbank nie podlega pod polski BFG, tylko jego grecki odpowiednik, ale z drugiej strony, Grecja to nie jakis afrykanski kraj i ryzyko utraty oszczednosci (nawet przy obecnych problemach tego kraju) oceniam jako umiarkowane (choc wyzsze niz w polskim banku).

    OdpowiedzUsuń
  4. @Anonimowy
    czytalem o db24.net - ze to przyzwoite konto, chociaz podobno internetowy system transakcyjny jest nieco archaiczny, ale w pelni funkcjonalny, no i spelnia warunek konieczny z posta, tzn. jest darmowe.

    OdpowiedzUsuń
  5. db24.NET - beznadzieja, chyba przez przypadek dodano ".NET" w nazwie. Bardzo nie polecam, zbieram się aby zamknąć... Sądziłem, że jak coś DB to będzie dobre.

    Natomiast mBank/Alior Bank internetowo bardzo intuicyjne, przelewy natychmiast między rachunkami itp.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli masz kartę do konta w Alior Banku to poczytaj również o darmowym ubezpieczeniu, które zapewnia Ci spokojny sen/urlop w wielu sytuacjach.

    Co do konta dbNET, to nie zgodzę się, że jest jakieś fatalne i be. Za 0zł dostajemy całkiem darmowe konto, dobre oprocentowanie na rachunku oszczędnościowym, darmowe wypłaty ze wszystkich bankomatów. Oczywiście są też minusy, dotyczące przede wszystkim systemu internetowego (przelewy online), ale już sama funkcjonalność tego rozwiązania jest niezła (pierwsze skojarzenie - Inteligo). Jak na drugie konto z awaryjną 100zł do wypłaty w każdym miejscu w Polsce, to nadaje się idealnie.

    Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też ostro rozkręciłem się przez ostatni rok, zamieniłem Superkonto PKOBP na:
    Eurobank online'
    Polbank ROR + 6 k. mocno oszczedz.
    Meritum Bank ROR + k. oszcz.
    Bank Pocztowy k. Nestor żeby ubankowić rodziców,
    Open online lokaty i już planuję nstępne posunięcia

    OdpowiedzUsuń