źródło: http://biznes.interia.pl
Cena certyfikatów na spadek wartości ropy naftowej RCSCRAOPEN wydaje się bardzo interesująca, ponieważ osiągnęła poziom ok. pln 274-275. Biorąc pod uwagę sygnały, że zapasy ropy w USA raczej rosną, niż maleją i fakt, że osiągnęła ona wartość usd 78-79 za baryłkę można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że te certyfikaty dadzą szansę zarobić. Oczywiście gwarancji nigdy nie ma i każdy samodzielnie musi podejmować swoje decyzje inwestycyjne.
Niestety obecnie moje wolne środki pieniężne to tylko ok. pln 800, więc stać mnie na zakup jedynie 2 certyfikatów. Biorąc pod uwagę koszt transakcyjny 2xpln 3, potencjał wzrostu, który na podstawie ostatnich zmian oceniam na okolice pln 290-300 oraz podatek Belki to zbyt mała kwota w porównaniu do ryzyka, abym mógł w to wejść.
Koszt zakupu i sprzedaży to pln 275 + pln 6(koszty transakcyjne kupna i sprzedaży) = pln 281, do tego trzeba jeszcze doliczyć 19% podatek Belki, który odejmiemy od przychodu.
Oceniając, że cena tego certyfikat w ciągu miesiąca osiągnie wartość pln 290 i odejmując 19% podatek, mój zysk wyniósłby pln 290 - pln 281 = pln 9 - 19% = pln 7,29 za jeden certyfikat. Zatem potencjał zysku dla kwoty kapitału, który mogę zaangażować: pln 556 wynosi: ok. 2,6 % w ciągu miesiąca, to trochę za mało jak na taką ryzykowną inwestycję.
Jako ćwiczenie na pewno gra jest warta świeczki, ale ja nie chcę wykonywać ćwiczeń, ale zarabiać, więc z bólem serca muszę pohamować chciwość i zrezygnować.
Na tym przykładzie widać wyraźnie, że aby krótkookresowo spekulować na giełdzie trzeba zaangażować więcej pieniędzy niż kilkaset złotych. Lepiej potrzymam je jeszcze i uzbieram więcej środków na przyszłe inwestycje. Wydaje mi się, że na ogół absolutne minimum jakie trzeba zaangażować dla krótkotrwałych spekulacji to ok. pln 2000 i oczywiście więcej, przy niższych kwotach lepiej szukać inwestycji długterminowych. Oczywiście decyzja zależy jaki przyjmiecie akceptowalny stosunek potencjalnego zysku do ryzyka.
Ostatnio dokupiłem 35 akcji PGE, po pln 21,79 zwiększając portfel do 85 akcji i traktując to działanie jako inwestycję długotrwałą.
Nad ewentualną sprzedażą walorów PGE będę się zastanawiał dopiero, kiedy ich cena dojdzie do pln 27, albo spadnie poniżej pln 19, inaczej trzymam je jako jeszcze jedno źródło potencjalnych zysków w dość odległej przyszłości (co najmniej rok).
Myślę, że taka gra jest lepsza dla małych płotek, takich jak ja, dysponujących pln 1000-2000 miesięcznie na inwestycje giełdowe, niż ryzykowne spekulacje.
Ostateczna decyzja zależy jednak od każego z Was i od tego na jakie ryzyko jesteście gotowi wystawić swój kapitał, bo przecież moja strategia może być dla wielu zbyt asekurancka. Wszystko zależy od psychologicznych predyspozycji inwestora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz