G R A G I E Ł D O W A.

środa, 24 lutego 2010

Kredyt na zapłatę podatku.

Drugi kwartał roku to tradycyjnie okres wypełniania zeznań podatkowych, rozliczeń z fiskusem i kłopotów.
Ci którzy mają do zapłacenia duży podatek mogą na ten cel zaciągnąć kredyt w banku. Wg artykułu, który przeczytałem taką ofertę ma: MultiBank, Bank BPS ora Bank Millennium.
Oczywiście każdy z tych kredytów ma swoją cenę: odsetki, prowizje, opłaty dodatkowe itd., ale biorąc pod uwagę, że odsetki wobec Skarbu Państwa wynoszą 10%, zaś opóźnienie w płatności wiąże się z dodatkowymi sankcjami takimi jak więzienie, może czasem lepiej zaciągnąć taki kredyt.
Czego ani Wam ani sobie nie życzę.

2 komentarze:

  1. szczerze mówiąc mnie takie kredyty kojarzą się tak samo jak kredyty na świątecznego karpia. sezonowa okazja zarobku na "zaskoczonych". rozumiem, że ciężko sobie zaplanować ile się wyda na dopłatę fiskusowi no ale chyba każdy widzi ile zarabia i może raczej bez większego problemu wyestymować sobie wysokość ewentualnej dopłaty. i tutaj ilość źródeł dochodu nie jest żadnym wytłumaczeniem bo jeśli ktoś jest wystarczająco obrotny żeby mieć pięć strumyków z kasą to powinien tym bardziej przez cały rok kontrolować przekroczenie progów i niebezpieczeństwo minusa na koncie w skarbówce. już nie mówię o firmach, które w końcu dział księgowości mają po coś więcej niż wklepywanie faktur.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadza się z Tobą Grapkulec :)

    Są niestety ludzie, którzy podejmują się różnych działań (np. sprzedaż mieszkania) nie zastanawiając się nad ich podatkowymi konsekwencjami... i budzą się z ręką w nocniku, bo nagle okazuje się, że fiskus każe sobie odprowadzić odpowiednią daninę wraz z odsetkami za zwłokę (np. 19% podatek od dochodu ze sprzedaży mieszkania) co nierzadko idzie w kwoty rzędu dzisiątek tysięcy złotych. Banki korzystają z takich sytuacji i oferują wątpliwej jakości "pomoc" w postaci kredytu.

    OdpowiedzUsuń