G R A G I E Ł D O W A.

wtorek, 9 lutego 2010

Progress Investments - alternatywa wobec SFI mBanku.


Niedawno pisałem tekst o alternatywnej wobec mBanku platformie do nabywania jednostek funduszy inwestycyjnych.
Pod tamtym wpisem jeden z czytelników zostawił komentarz, w którym napisał o innej platformie o nazwie Progress Investments (PI). System spodobał mi się na tyle, że postanowiłem lepiej zbadać ofertę PI i na początku lutego wysłałem zgłoszenie rejestracyjne.
Sam proces rejestracji był prosty i trwał ok. 10 minut. Dokumenty można podpisać w jednej ze 100 kancelarii prawnych lub za pośrednictwem kuriera. Ja wybrałem opecję z kurierem i już po 3 dniach podpisałem umowę. 
 
Kiedy na początku lutego sprawdzałem produkt Progress Investemts (PI) można było przeczytać, że oferuje fundusze 15 Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych: AgioFunds, BPH, BZ WBK, DWS, HSBC, Idea, ING, Legg Mason, Noble Funds, Pioneer, PKO, Skarbiec, Superfund, UnionInvestment, WIOS. W sumie mieliśmy możliwość zainwestowania w ponad 300 funduszach różnego typu, zarówno polskich, jak i zagranicznych, a to oznaczało, że oferta PI była równie bogata jak mBank.
Dla mnie cennym okazał się fakt, że mogłem mieć dostęp do funduszy BZ WBK - Arka, w których posiadam konto IKE...
Tak było jeszcze w pierwszym tygodniu lutego, kiedy zacząłem pisać ten post, niestety teraz (09/02/2010) liczba TFI zmniejszyła się do zaledwie 8: AgioFunds, BPH, DWS, HSBC, Idea, Skarbiec, Superfund, WIOS.
To był pierwszy i największy zgrzyt jaki miał miejsce, po podpisaniu umowy. W ostatnim tygodniu nie wchodziłem na stronę PI, więc nie wiem kiedy liczba dostępnych TFI została ograniczona tak bardzo, ale jest to kwestia ostatnich kilku dni.

Podobnie, jak w mBank, czy w Multifund korzystanie z PI jest całkowicie bezpłatne i nie ponosimy opłat manipulacyjnych/dystrybucyjnych za nabywanie lub sprzedaż jednostek funduszy.
Podpisując umowę cieszyłem się z tego faktu, ponieważ dla przykładu TFI Arka banku BZ WBK, w którym chciałem za pośrednictwem PI inwestować pobiera do 3% prowizji za nabycie jednostek inwestycyjnych. Kto jest ciekawy tutaj znajdzie tabelę ich opłat.
A jak to wszystko działa ? Dość prosto, należy się zalogować w systemie PI, wybrać interesujący nas fundusz, a na koniec zostanie podana informacja o numerze konta należącego do danego TFI (nie do PI), na które należy przelać środki. Innymi słowy PI wogóle "nie dotyka" naszych pieniędzy, oni są tylko platformą internetową pośredniczącą w sprzedaży danych funduszy. Zapewne partycypują w prowizji, jaką TFI naliczają inwestorom za zarządzanie (to nie jest opłata dystrybucyjna) funduszem i stąd jest ich zarobek.

Otrzymawszy login i password wszedłem na ich stronę internetową. System transakcyjny działał prawidłowo, nie zawieszał się i nie "haczył" (jak to ma miejsce np. w przypadku Alior Banku), nie mam więc większych zastrzeżeń. Jednostki kupuje się łatwo, wystarczy kilka kliknięć, po których pojawia się ekran podsumowujący z informacją ile złotych i na jakie konto należy przelać.

Podobnie, jak w przypadku wcześniej opisanych mBanku i Multifund mamy dostęp do listy funduszy, która możemy na różne sposoby sortować, np. w zależności od polityki inwestycyjnej (akcje, obligacje, hybrydowe itp.), stopy zwrotu w różnych okresach czasu, rodzaju TFI itd. Każdy z funduszy ma swoją kartę, gdzie znajdziemy większość interesujących nas informacji. Moim zdaniem PI oferuje najbardziej przyjazny sposób prezentacji najważniejszych cech danego funduszu, dla przykładu na wykresie możemy porównać wyniki danego instrumentu inwestycyjnego z indeksami WIG naszej giełdy.
Szczególnie ciekawa jest prezentacja miejsca interesującego nas funduszu na tle innych funduszy w danej klasie i we wszystkich klasach. Pozwala to nam ocenić, jak zarządzający radzą sobie w porównaniu do konkurencji.
I tak mogłem sobie unaocznić jaką mizerotę w zarządzaniu prezentują managerowie funduszy, w których udziały kupuje Superfund, a w którym miałem nieszczęście inwestować przez ostatnie 3 lata :)

Progress Investment oferuje kilka przydatnych narzędzi do analizy funduszy, które już nabyliśmy: możemy je przebadać pod kątem zgodności z naszym profilem inwestora. Profil ten ustalamy wypełniając ankietę, która kończy się krótkim podsumowaniem naszych preferencji inwestycyjnych - nic specjalnie odkrywczego, ale wystarczy. PI umożliwia ponadto analizę posiadanych funduszy pod względem różnorodności instrumentów inwestycyjnych, regionów geograficznych, w których posiadamy aktywa oraz wahań wartości jednostek.

Prócz tego PI umożliwia nam obserwację poszczególnych funduszy inwestycyjnych, a dzięki systemowi powiadomień możemy otrzymywać drogą e-mail automatyczne informacje systemowe o zmianach wartości tych instrumentów inwestycyjnych. Dla przykładu, możemy zażądać powiadomienia, jeśli wartość jednostki danego funduszu zmieni się o X% w okresie tygodnia, lub kiedy jego wartość będzie o X wyższa/niższa od wartości jednego z indeksów WIG (WIG, WIG20, MWIG40 i SWIG80).

Podsumowując. Progress Investment poleciłbym wszystkim osobom, które nie mają dostępu do innych bezpłatnych supermarketów funduszy inwestycyjnych, jak np. mBank i wszystkim początkującym. Dzięki kilku narzędziom analitycznym i możliwości określenia swojego profilu inwestycyjnego, platforma może nam ułatwić podjęcie właściwej decyzji inwestycyjnej.
Ja jednak bardzo się rozczarowałem nagłym zmniejszeniem liczby dostępnych funduszy, z 15 TFI zostało ich tylko 8. Nie wiem czy to tylko chwilowa "zapaść", czy tak będzie już zawsze, ale oprócz Agio, którego nie znam i Superfund, którego nie cierpię za nędzne wyniki, PI niestety nie ma mi obecnie nic do zaoferowania, ponieważ posiadam już konto w mBank-u. Dlatego zaczekam jeszcze tydzień w nadziei, że wrócą wcześniej obecne fundusze (szczególnie Arka), a jeśli tak się nie stanie zrezygnuję i rozwiążę umowę.

4 komentarze:

  1. No to ładnie. Rzeczywiście obcięli liczbę fundów. W tym wypadku mają gorszą przyszłość, chociaz reklamuja się na gazeta.pl

    Nie winił bym tylko i wyłącznie właścicieli platformy. Niektóre TFI jak np Arka nie lubią takich platform.

    A teraz to mbank i multifund znów mają największą ofertę.

    OdpowiedzUsuń
  2. @ Anonimowy
    To prawda, ograniczenie liczby oferowanych TFI nie musi być winą Progress Investments, być może tak jak piszesz wiele TFI nie chce się dzielić zyskami.
    Ale żal pozostaje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlatego najlepszymi 'investmentsami' są własne inwestycje i zarabianie dla siebie tak jak Kulczyk Investments. Dlatego ja tez zaczynam zarabiac na swoje.

    OdpowiedzUsuń
  4. PROGRES POBRAŁMI OPŁATĘ ZA NABYCIE

    OdpowiedzUsuń