środa, 25 listopada 2009
Wysoki czynsz, cz. 2. Prąd.
Dawno nie pisałem, bo niestety nie miałem do tego głowy – jak wielu innych naszych rodaków, dopadła mnie grypa i przez blisko dwa tygodnie byłem wyłączony z życia.
Dzisiaj powrócę do tematu wysokości czynszu (a dokładniej kosztów utrzymania mieszkania/domu) i sposobów na jego zmniejszenie. Któż potrafi sobie dzisiaj wyobrazić świat bez energii elektrycznej biorącej udział w niemal każdym apsekcie naszego życia począwszy od porannego golenia a kończąc na napędzaniu wielkich lokomotyw ciągnących setki ton ładunku. Niestety dawno już przestała być niemal darmowa, czy przynajmniej tania. Jest jednak kilka prostych sposobów, które pozwalają ograniczyć marnotrastwo cennych watów, a tym samym pozostawić kilka złotówek w naszych kieszeniach.
1. Świetlówki kompaktowe. Mają swoje wady, takie, jak dłuższy czas rozpalania się, nieprzyjemne światło i wysoki koszt. Tym niemniej ich ceny systematycznie spadają (gorszej jakości świtlówki kompaktowe można kupić już za cenę ok. PLN 15-17), na rynku pojawiły się świetlówki mające „ciepłą” barwę, taką jak tradycyjne żarówki, a i czas ich rozpalania skrócił się znacznie w porównaniu do pierwszych modeli. Mają jedną podstawową zaletę – zuzywają kilkukrotnie mniej energii, niż ich tradycyjne odpowiedniki. Dla przykładu świetlówka o mocy świecenia odpowiadającej żarówce 60 W, zużywa ok. 11-15 W, to duża oszczędność. Jednakże instalując ten typ oświetlenia należy pamiętać, iż z uwagi na fakt, że potrzebują one pewnego czasu (ok. 2-3 minut) na pełne rozświetlenie, kiedy zużywają trochę więcej energii, sprawdzają się, tam gdzie siedzimy dłuższy czas, np. pokój dzienny / duży pokój, a nie tam gdzie wchodzimy tylko na chwilę, np. ubikacja. Zatem warto ich używać mądrze, a różnicę w kosztach zauważycie już przy następnej fakturze za prąd.
2. Klasa energetyczna sprzętu AGD. Pisałem juz o tym przy okazji wpisu o oszczędzaniu wody, więc krótko. Im wyższa klasa energetyczna (czyli A, A+, A++) tym lepiej: niższe zużycie prądu i niższe rachunki.
3. Jeśli mieszkasz, tam gdzie kuchnie do gotowania zasilane są prądem nie gazem, zainwestuj w porządną płytę indukcyjną i garnki (dbaj o ta by dno garnka było czyste) – sprawność takiego urządzenia może sięgać 90% (dla porównania płyta ceramiczna ma sprawność ok. 50-60%), a to oznacza, że 90% energii zmienianej jest w ciepło, a nie marnowanej.
Gotując używaj pokrywki, to pozwala zmnieszyć zużycie energi do 30%.
Gotując na początku ustaw siłę gotowania na wyższą, a kiedy potrawa osiągnie porządaną temperaturę zmniejsz tą siłę, tak aby tylko podtrzymywać osiągniętą temperaturę
Piekąc coś w piecyku, pod koniec pieczenia możesz go wyłączyć i pozwolić aby uzyskana temperatura dokończyła „dzieła”.
4. Lodówka. Trzymaj otwartą lodówkę jak najkrócej. Rozmrażając jakąś potrawę z zamrażalnika, włóż ją do lodówki, wówczas owa potrawa pozwoli lodówce na lżejszą pracę, pochłaniając ciepło podczas rozmrażania. Lodówka powinna stać zdala od źródeł ciepła i światła słonecznego, które niepotrzebnie ją nagrzewają. Dbaj o czystość zamrażalnika, oczyszczając elementy chłodzące ze szronu – oszronione elementy chłodzące są mniej sprawne i mogą zużywać nawet do 30% więcej energii.
5. Wyłączaj wszystkie możliwe sprzęty z trybu „stand-by”, to podstępny pochłaniacz prądu, dajacy wam jedynie świecącą diodę, dla przykładu drukarka w trybie „stand-by” aż 90% zużytej enregii pochłania na tryb czuwania, a tylko 10% na drukowanie.
6. Wychodząc z pokoju gaś światło ! I naucz tego pozostałych domowników.
7. Piorąc zadbaj o to, aby załadowywac pralkę pełnym, możliwym wkładem.
8. Staraj się, o ile to możliwe ustawiać w zmywarce tryb ECO do zmywania.
Uff, to chyba większość tego, co może pomóc zaoszczędzić prąd. Jeśli ktoś z was ma swoje sposoby, chętnie o tym poczytam (tylko nie podawajcie głupich pomysłów, w rodzaju, podłącz się „na dziko” i nie płać elektrowni).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
- Telefon - tylko dzwonią do ciebie - 5zł rok, wyłaniać na noc lecz wcześniej sprawdzić czy opcja budzika działa po wyłączeniu (większość powinna mieć taką funkcję), wyjmować ładowarkę z kontaktu.
OdpowiedzUsuń- net - zmienić na tańszy bardziej opłacalny, przeanalizować oferty konkurencji - może rezygnacja nawet z karą być opłacalna po pół roku, może coś wykonujesz i przez wolny Internet komputer chodzi dłużej, może ściągasz coś po nocach, wtedy warto zastanowić się nad mini komputerem o minimalnym poborze prądu tylko do ściągania czegoś na dysk, a może taniej wyjdzie szybszy Internet.
- prąd - wyłączając listwy, monitor jak wychodzisz do kuchni, nie zostawiać pc na noc, wyłączać tv jak nie oglądasz, to samo głośniki włączać tylko jak słuchasz muzyki lub czegoś z dźwiękiem, używać tych z monitora w 99% czasu, kupić listwę z osobnymi pstryka-czami dla każdej wtyczki, kupić najmniejszą możliwie lodówkę A++ a mieć mega wypełnioną (niektóre czerpią 2-3x mniej prądu, niż zwykłe), gasić światło jak wietrzysz pokój przed snem - przy okazji robactwo nie wleci, a 10 minut oświetlania przez monitor cie nie ugryzie, zmienić sprzęty na bardziej oszczędne jak nowsze konsole do gier, pc na laptopa lub maca mini, kupując sprzęt RTV zwracać uwagę na pobór prądu, można by poszukać czegoś ala lampa zasilana z pc. To tyle :)
Jeżeli masz gaz - zlikwiduj czajnik na prąd. Bardzo często wodę gotujemy po kilka razy, bo "zapomnieliśmy" zrobić sobie herbaty. Od kiedy mój czajnik gwiżdże, gotuję tyle, ile jest mi potrzebne. Za gaz przy dwuosobowej gotującej rodzinie płacimy mniej niż 20 złotych na miesiąc.
OdpowiedzUsuńno za gaz tyle placisz (ale chyba masz butle propanu) u mnie jest metan GZ50 i same opłaty stale itp gówna są o wiele droższe. Co do czajniku na prąd u mnie może być bo i tak herbatę piję raz na 3-4 dni, kawy wogole wole kupić sobie wodę i spijać. Telefon kom ładuj w pracy:)
OdpowiedzUsuń