Krótka notka na popołudnie, niezwiązana z finansami.
Obejżałem wczoraj krótki reportaż na WP o pewnej kobiecie, Jannie Gessen, która urodziła się w wyniku aborcji. Warto obejżeć, choćby po to, by poszerzyć swoje horyzonty i przyjżeć się całej sprawie z innej strony. Kliknij tutaj aby obejżeć.
Tak przy okazji, myślę, że dobrze jest oddawać część swoich przychodów na cele chartytatywne. Nie tylko, dlatego, że można sobie to odpisać od podatku, ale dla własnego dobra. Nie można w życiu tylko brać, trzeba też coś dawać - hojność (nie rozrzutność) to cecha, która pomaga pomnażać nie tylko majątek, ale i przyjaźń innych ludzi. Zastanówcie się kogo lub jaką organizację charytatywną moglibyście wspierać, ale nie jednorazowo, tylko stale, co miesiąc, powiedzmy pln 20 -50. Jaka sprawa jest dla was na tyle ważna, żeby ją wspomóc. Warto o tym przez chwilę pomyśleć, możecie wówczas się przekonać co jest dla was ważne, w co wierzycie. Wiem, że jest cała masa oszustów i fundacji, które nie robią nic, a fundacją są tylko z nazwy, jednak jest parę osób, które naprawdę chcą pomóc innym.
To tyle tytułem filozofowania. Jutro środa i wypoczynek, a od czwartu spowrotem do pracy.
wtorek, 10 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz