G R A G I E Ł D O W A.

sobota, 28 sierpnia 2010

Podsumowanie miesiąca - sierpnień 2010.


Ach cóż to był za miesiąc. To znaczy dla całego świata miesiąc taki sam jak siedem poprzednich , ale moje małe uniwersum przeszło istną rewolucję. Jak ktoś czytał, to wie, że dzień przed urlopem dostałem wymówienie z pracy i całe dwa tygodnie przeznaczone na wypoczynek spędziłem z nosem wlepionym w ekran monitora poszukując nowego zajęcia. Szczęśliwie dla mnie poszukiwania zakończyły się sukcesem i od września rozpoczynam nową pracę, w nowym miejscu. Niestety na niższym stanowisku i z zarobkami grubo ponad 15% niższymi niż dotychczas. Cóż tak niestety w życiu się czasem dzieje, że sytuacja zmusza do spuszczenia z tonu i brania tego, co jest, co nie oznacza jednak, że przerwałem poszukiwania lepszych propozycji.

Zajęty poszukiwaniem pracy wszelką pozostałą aktywność blogową i inwestycyjną odstawiłem na bok, więc też niewiele było wpisów, a i w portfelu niewiele się działo.
Ale dość tłumaczenia się, czas przejść do rzeczy, dlatego tak samo jak w poprzednich miesiącach zacznę od tabeli będącej podsumowaniem publicznego portfela bloga, a potem omówię każdy z jego składników, łącznie z inwestycjami, których publicznie nie pokazuję, jako że są one częścią prywatnego portfela.




Akcje.
Narazie rozgrywa się koszmar inwestora, ponieważ indeksy ugrzęzły w trendzie bocznym, ani nie rosnąc, ani nie spadając, to sprawia, że spora część kapitału inwestycyjnego leży zamrożona i czeka na jakiś wyraźny ruch giełdy. Dlatego cały czas tkwię z zakupionymi aktywami i nie dobieram żadnych papierów, ani nie redukuję.
Ponieważ nic się nie działo, nie wrzucam też żadnej tabelki odnośnie inwestycji na GPW.

Fundusze inwestycyjne.
Sprzedałem UniObligacji, który należał do portfela gry i tym samym pozbyłem się wszystkich funduszy, jakie posiadałem. Na razie nie zanosi się, abym miał coś kupić w najbliższej przyszłości, więc nie pozostaje mi nic innego, jak przeglądać rynek.

Gotówka.

Udało mi się uniknąć dużych wydatków związanych z remontem. Jeszcze w lipcu myślałem, że wydam nawet pln 5000, ale udało mi się zmieścić w kwocie pln 500 (10% pierwotnej kwoty), ponieważ w trakcie remontu zrezygnowałem z drogiej meblościanki robionej na zamówienie - nie będzie mi ona już potrzebna.
Dzięki temu uratowałem pieniądze, które musiałbym zabrać z lokaty i mogłem dopłacić do konta inwestycyjnego w mBanku pln 800 w imię zasady "cash is the king" - zbieram gotówkę na akcje, które myślę, że jeszcze trochę stanieją.

Waluty.
W tym miesiącu nie dobierałem więcej franków szwajcarskich. Obecność tej waluty w portfelu nieco zmniejsza (wirtualnie tylko) straty jakie ponoszę z tytułu wyższej raty kredytu hipotecznego, spowodowanej wzrostem kursu franka.


Teraz omówię prywatną część portfela.
Konto IKE.
Wreszcie jestem na plusie i aby nie zmienić tego stanu rzeczy, przerzuciłem wszystkie jednostki Arka Akcji do funduszu Arka Ochrony Kapitału, mimo że sygnał techniczny nie wskazywał na to. Mimo wszystko nie chciałem kusić losu i chyba dobrze zrobiłem, bo po lipcowym odbiciu, w sierpniu spadamy dalej.
Oczywiście jak co miesiąc dorzuciłem dwie stówki, może to się jednak zmienić z uwagi na niższe zarobki i będę musiał zmniejszyć miesięczną składkę na przyszłą emeryturę.

Lokaty.
Tak, jak pisałem w zeszłym miesiącu, obecnie zwiększam zaangażowanie w ten rodzaj instrumentu inwestycyjnego (ale szumna nazwa co :) ) i w tym miesiącu re-inwestowałem środki, które wróciły z lokat zakończonych w sierpniu plus dodatkowo założyłem kolejne 3 lokaty. Nie angażuję jednak środków na zbyt długi okres (wybieram lokaty 3 i 6 miesięczne), bo uważam, że do końca roku oferty banków w tym zakresie mogą ulec polepszeniu. Warto w tym miejscu wspomnieć, że Alior, w którym mam rachunek oferuje 2 letnią lokatę z kapitalizacją dzienną (ochrona przed podatkiem Belki), oprocentowaną 5,80% w skali roku. Ciekawa oferta, tylko długi czas trwania mnie zniechęca.

Blog.
Tak jak pisałem wcześniej nie stworzyłem w tym miesiącu wielu wpisów, jednakże zbliża się jesień, więc to się pewnie poprawi. Poza tym mam nadzieję, że znowu uda mi się reaktywować pomysł z grą giełdową, którą tym razem postaram się poprowadzić spokojniej.
Statystyk nie wrzucam, bo myślę, że jeśli ktoś będzie ciekawy, to mu lub jej prześle taką informację na mailu lub dopiszę później pod tym postem.

Niestety lato odlatuje wraz z ptakami, jak to ktoś, kiedyś ładnie powiedział, więc i pogoda coraz rzadziej zachęcajca do spędzania czasu poza domem. Mamy jeszcze względnie ciepły wrzesień, ale jak sądzę aura przyciągnie nas teraz na dłużej przed ekrany komputerów, dając pożywkę do pisania nowych postów, więc myślę, że następne miesiące przyniosą większa ich ilość również na moim blogu :).

5 komentarzy:

  1. Fajnie że od razu znalazłeś nowa pracę i szkoda twoich wakacji, no ale 15% to nie tak źle.

    Pisałeś że mało zajmowałeś się blogiem,jak tam w tym miesiącu u Ciebie z zarobkami z Ad Sense ?

    OdpowiedzUsuń
  2. @Cashflow88.
    Tylko nie padnij z wrazenia, ale bylo to cale eur 3,33 :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Zacząłeś miesiąc wcześniej niż ja bloga miałeś już wypłatę z Ad Sense i ile Ci się łącznie zgromadziło?
    U mnie sprawa wygląda tak w tym miesiącu sam sierpień 2,26 €
    A łącznie od początku 27, 36 € i to mnie trochę niepokoi,

    Np. App ma wypłatę, co miesiąc, a Marek chyba po 9 miesiącach wypłacił pierwsze 70EURO.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja w sumie mam chyba jakies eur 15 w Ad Sense - gdybym wiec pisal dla pieniedzy, to juz dawno musialbym zarzucic ten proceder :). Oczywiscie, chce zarabiac na pisaniu bloga (milo widzec pieniezna gratyfikacje za wysilek wlozony w pisanie postow) i chce by bylo tego coraz wiecej, ale znam wartosc i potencjal tego bloga.
    Nie oszukujmy sie takich blogow jak ten, o tematyce finansowej jest pelno, a sa one dedykowane dosc wazkiej grupie odbiorcow - naprawde malo jest ludzi, ktorzy chca sluchac o takich rzeczach dluzej niz 5 minut, a co dopiero czytac i klikac w reklamy.
    App jest jeden i osiaga wyniki, bo sprzedaje uniklna wiedze, np. ostatnio pisal o certyfikatach Arki, ktore daly zarobic od czasu wpisu ok. 7-8%, wiec ma wielu czytelnikow, a wiec jest wieksze prawd. ze ktos kliknie w reklame.
    To, co pisze to nie uzalanie sie nad soba, tylko realna ocena: ten blog zwykle jest odtworczy (czesto wrzucam linki do news'ow, ktore gdzies wyczytam), nie mam takiej wiedzy, jak App, czy Marek, wiec nie sprzedaje bardzo uniklanej informacji, interesujacej szersze grono czytelnikow - chyba wszyscy obserwatorzy tego bloga to rowniez blogerzy :). To bardziej dziennik, ktory pokazuje moja droge do bezpieczenstwa finansowego.

    OdpowiedzUsuń
  5. @Cash
    to cię zmartwię, bo na drugą wypłatę 6 miesięcy zbierałem - przelew z kasą w tym miesiącu:)
    @Domowybank
    żadnej tam unikalnej wiedzy nie posiadam. Po prostu finanse to moje hobby i lubię o tym czytać, a jak coś przeczytam to potem dziele się wiedzą na blogu. Spójrzcie na grapkulca, on pisze blog o wychodzeniu z długów, wiedzy tajemnej tam nie ma a ma więcej ludzi na RSS niż ja. I jakby wrzucił reklamy u siebie na blogu to by źle na tym nie wyszedł pewnie.
    U mnie wizytówką bloga jest seria o lokatach i kontach bez belki, ale pozostałe posty też są całkiem nieźle czytane. Najważniejsze to nie pisać głupot i szanować czytelników.

    OdpowiedzUsuń