G R A G I E Ł D O W A.

niedziela, 31 lipca 2011

Podsumowanie miesiąca.

Choć pogoda nie rozpieszcza w tym roku upałami, wakacje właśnie mijają półmetek ropoczynając nowy miesiąc sierpień. Pora więc podsumować plony z mojego własnego ogródka finansowego :).

Lipiec niestety nie był zbyt łaskawy dla posiadaczy akcji i obniżył wartość tej klasy aktywów. Nie jestem wyjątkiem w tej kwestii, albowiem mój pakiet akcji JSW, którego nie sprzedałem w dniu debiutu, ma taką samą wartość, co w dniu pierwszego notowania tych akcji na giełdzie. Prawdę mówiąc nie mam pojęcia, co tym fantem zrobić, ponieważ wiem, że z jednej strony spółka jest niedowartościowana i ma dużą szansę wejść do indeksu WIG20 we wrześniu. Z drugiej strony widać wyraźny odwrót dużych graczy z rynku akcji, na rzecz uznawanych za bezpieczniejsze aktywa, takie jak szwajcarska waluta, bijąca rekordy wartości lub złoto równie modne i porządne przez dużych inwestorów. Do tego dochodzą poważne kłopoty z zadłużeniem chyba już teraz większości krajów członkowskich strefy euro i niebezpieczeństwo obniżenia ratingu Stanów Zjednoczonych, jeśli Republikanie i Demokraci nie dogadają się w sprawie zwiększenia limitu zadłużenia tego kraju.
Osobiście tracę podwójnie, raz płacąc coraz więcej za ratę kredytu hipotecznego, drugi raz widząc,jak zmniejsza się wartość mojej inwestycji w akcej. W dodatku certyfikaty na spadek wartości indeksu niemieckiej giełdy w Frankfurcie, wcale nie zyskują na wartości.
Wszystkie te sprawy wystawiają moje nerwy na trudną próbę.

Z dobrych wiadomości mogę napisać, że zauważyłem jak opłacalne było przeniesienie rachunku IKE do domu maklerskiego BOS Banku. Wartość tych aktywów, głównie dzięki inwestycji większości środków w obligacje korporacyjne i komunalne systematycznie rośnie, zaś regularnie przelewane pieniądze spokojnie mogą czekać na okazję inwestycyjną, którą sam wybiorę, bez konieczności płacenia funduszowi 4-5% miesięcznie za zarządzanie.

Prócz tego w sierpniu zakończą mi się praktycznie wszystkie dotychczasowe lokaty i będę musiał zdecydować, komu powierzyć pieniądze na kolejne miesiące. Wcześniej jednak będę musiał uszczknąć sporo na planowane na wrzesień wakacje oraz Euro. Prawdę mówiąc liczyłem na to, że kurs wspólnej waluty pójdzie w dół, ale wygląda na to, że perturbacje związane z zadłużeniem największych gospodarek świata, sprawiają, że wielcy finansjery niechętnie kupują polskie złotówki i chyba nie mam co liczyć, aby kurs euro znacząco spadł poniżej 4 pln - szkoda...

A tak poza tym to jak napisałem na wstępie są wakacje, więc cieszmy się ciepłymi dniami (mimo, że w tym roku jest ich trochę mniej) i odpoczywajmy ile się da. Na zarabianie i giełdę przyjdzie jeszcze czas jesienią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz