G R A G I E Ł D O W A.

środa, 20 stycznia 2010

Wsiadam do kolejki górskiej.


źródło: skynet1.wrzuta.pl/

Aktualizacja 21/01/2010: nie udało mi się kupić Asseco, bo ustawiłem limit aktywacji na pln 60,20, podczas gdy wczoraj kurs wzrósł do pln 60,40. Dzisiaj giełda znów idzie w dół, więc może spróbuję jeszcze raz.

Dałem się ponieść ułańskiej fantazji i wszedłem na giełdę... w momencie, kiedy wszyscy rozsądni ludzie mówią, żeby z niej uciekać ale obstawiam, że indeks WIG20 ma szansę pociągnąć jeszcze do 2600 pkt. Taka gra w ruletkę, w którą wszedłem z pln 360. Kwota jest, więc stosunkowo niewielka i ewentualna strata możliwa do przełknięcia. Z drugiej strony, jeśli się okaże, że jakimś cudem trend wzrostowy utrzyma się dłużej, pluł bym sobie w brodę, że nie wskoczyłem do tego pociągu.
Nie będę więc specjalnie odkrywczy, ani oryginalny pisząc, że chcę kupować akcje małymi pakietami, szukając tzw. "perełek".


Ponieważ nie mam pojęcia jak można przebrnąć przez analizę 400 spółek, skupiłem się na WIG20.
20 przedsiębiorstw to liczba, którą jestem w stanie objąć moim małym rozumkiem :), poza tym tutaj są tylko największe firmy, więc ryzyko ich bankructwa jest minimalne, choć potencjał wzrostowy dużo mniejszy, niż tych notowanych np. na New Connect, ja jednak wybieram większe bezpieczeństwo.

Ze wszystkich spółek z tego indeksu największy potencjał wzrostowy widzę w Asseco - firmie zajmującej się szeroko pojętymi usługami informatycznymi dla sektora finansowo-bankowego oraz administracji publicznej. Podczas analizy pomogłem sobie informacjami zamieszczonymi na StockWatch.pl. i Bankier.pl

Poniżej podaje tylko kilka współczynników zaprezentowanych przez StockWatch:
1. C/WK = 1,09 -  przekracza zalecany przedział o 0,9
2. C/ZO = 8,54
3. C/P = 1,57
4. EV/EBIT = 10,23 - niektórzy zalecają aby wskaźnik nie przekraczał 7, ale godzę się na to.
5. Ocenę w rankingu: AAA.
6. Wskaźnik ogólnego zadłużenia poniżej 30% (nie za mało i nie za dużo), co bardzo lubię w spółkach. To wg mnie taki optymalny poziom, który pokazuje, że firma nie tonie w długach, ale też może korzystać z kredytu w celu finansowania działalności.
7. Wprawdzie ROA wynosi niecałe 8%, co może nie jest mega wielkim zwrotem z zatrudnionych aktywów, ale nie jest też najgorzej.
8. Doniesienia prasowe pokazują, że firma otrzymuje zlecenia, a raporty finansowe mówią, że ma zyski.

Nie będę tutaj wypisywał wszystkich wskaźników, bo kto jest zainteresowany może wejść na stronę dowolnego serwisu finansowego i samemu przyjżeć się temu przedsiębiorstwu.
Ja chciałem wybrać opcję relatywnie bezpieczną (jak na rynek akcji), dającą szansę na zyski.

Cóż nie ma co ukrywać, że rynek akcji jest dość mocno przewartościowany w stosunku do kondycji realnej gospodarki, ale wierzę że branża informatyczna ma szansę funkcjonować w miarę dobrze, szególnie spółki sprzedające swoje usługi administracji publicznej oraz instytucjom finansowym (tutaj zawsze znajdzie się ktoś, kto ma do wydania kilka milionów złotych na rozwiązania IT).

Oczywiście jak zawsze to są tylko i wyłącznie moje osobiste dywagacje, podparte dość mizernym doświadczeniem, ale piszę je także dla siebie, żeby z perspektywy czasu móc przypomnieć sobie jakie podejmowałem decyzje i jakie ewentualne błędy popełniłem.

1 komentarz:

  1. Jeśli chodzi o spółkę, to fundamenty ma solidne. Zyskowna, dużo kontraktów, często płaci dywidendę... można wymieniać. Ostatnia rekomendacja analityków Ipopemy mówi o wycenie 69 zł. Bardziej martwi analiza wykresu, ponieważ kurs jest w konsolidacji. Życzę zysków na walorze.

    OdpowiedzUsuń